Cześć, jestem Magdalena.
Mam autyzm. ADHD. PTSD. OCD. Depresję. I codzienne życie na głowie.
Czyli wszystko, co Ty też możesz znać aż za dobrze.

Mam męża, trójkę nastoletnich dzieci i dom na wsi, który bardziej przypomina pole bitwy niż instagramową chatkę z lawendą. Rano budzę się od zapachu smażonych parówek (którego nienawidzę), wieczorem zasypiam przy dźwiękach migającej ładowarki w gniazdku (której nikt poza mną nie słyszy).

Bywa, że radzę sobie świetnie. Gotuję zupę, piszę tekst, rozmawiam z klientką i jeszcze pamiętam, żeby wyjąć pranie. A bywa, że znikam pod kocykiem z głową w Netflixie, bo moje myśli robią wyścigi w kategorii „Kto mnie dziś najbardziej przytłoczy”.

💥 Nie jestem perfekcyjna.
💥 Nie mam wszystkiego ogarniętego.
💥 Jestem chaotyczna, emocjonalna i potrafię się rozpłakać, bo ktoś w kuchni ustawił kubki w złej kolejności.

I wiesz co? Właśnie dlatego mogę Ci pomóc.

Bo jeśli jesteś kobietą, która:

  • czuje, że jest „inna”, ale przez lata udawała „normalną”,
  • tonie w obowiązkach, chociaż inni mówią: „ale przecież nic takiego nie robisz”,
  • ma dzieci, pracę, może męża, a mimo to czuje się SAMOTNA do bólu,
  • boi się, że życie przecieka jej przez palce, a jednocześnie nie wie, jak wyjść z zaklętego kręgu,

to jesteś w domu.

Naprawdę.
Tutaj możesz: 🌱 przeczytać bloga, na którym mówię wprost o tym, jak jest – bez lukru i coachingowego bełkotu,
🌱 zapisać się na mentoring, jeśli czujesz, że chcesz w końcu ruszyć z miejsca (ale nie siłą, tylko za rękę),
🌱 zajrzeć do mojego świata, w którym zmęczenie, neuroatypowość i wrażliwość są czymś, co się oswaja, a nie wypiera.

Nie chcę Cię zmieniać.

Nie powiem Ci, że wystarczy „myśleć pozytywnie”.

Ale mogę Cię wysłuchać.
Zobaczyć taką, jaka jesteś. Bez masek.
I iść obok Ciebie. Krok po kroku. Czasem w złości, czasem we łzach, a czasem w radości, że hej, dziś dałam radę!

Bo razem jest raźniej.
Zajrzyj. Zostań. Zaparz herbatę.
Rozgość się. 💛

👉 [Przejdź do bloga]
👉 [Dowiedz się więcej o mentoringu]
👉 [Napisz do mnie, jeśli masz pytanie]

Tu jest miejsce dla Ciebie. Takiej, jaka jesteś.
Z całym bagażem, lękiem, śmiechem i pragnieniem spokoju.

Bo ja też kiedyś myślałam, że muszę to wszystko ogarnąć sama. Już nie muszę.
I Ty też nie musisz.


Ściskam

Magdalena